Grupy teatralne z Krajna

„Biblioteczne Talenciaki” i „Książkowe Skrzaty” to nazwy grup teatralnych działających przy Filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Krajnie. W grupie „Książkowe Skrzaty” grają młodsi czytelnicy, natomiast „Biblioteczne Talenciaki” to starsi czytelnicy. Obie grupy występują przy okazji imprez bibliotecznych. Grupa młodsza gra rzadziej, bo co zrozumiale przychodzą do biblioteki z rodzicami lub opiekunami, którzy nie zawsze mają czas dłużej z nimi posiedzieć w bibliotece. Starsza grupa gra często, bo nawet gdy nie ma imprez potrafi grać sama dla siebie i dobrze się bawić. Scenariusze  i teksty piosenek pisze im pani bibliotekarka. Gdy pani bibliotekarka jest zajęta, bo przecież musi pożyczać książki i wykonywać typowe prace biblioteczne,  potrafią sami wziąć książkę, najczęściej bajkę i improwizować. „Biblioteczne Talenciaki”  bardzo się cieszą, bo dostały propozycję zagrania w GOK w Górnie i jadą tam ze swoją opiekunką p. Katarzyną Dziekańską w dniu 19.04.2016 roku na godzinę 12.30.Towarzyszyć im będzie p. Marysia Staniewska, która dba o scenografie i kostiumy, a wszystko to organizowane jest  we własnym zakresie, ponieważ nie dostają na to żadnych funduszy. Jest również problem z dojazdem na występ, ale pani Kasia na pewno coś wymyśli- mówi z uśmiechem Kinga Klimek, która należy do grupy.

Jak pani to robi, że godzi pani pracę w bibliotece z prowadzeniem grup teatralnych,  pytamy p. Kasię.

Nie muszę tego godzić, bo to jest zgodne z moją pracą. Grupy teatralne pracują w oparciu o literaturę, ale scenariusze i teksty piosenek piszę w domu, bo w bibliotece wbrew pozorom jest dużo pracy tzw. bibliotecznej, ale to pisanie sprawia mi przyjemność, zwłaszcza, że po każdym przedstawieniu wzrasta czytelnictwo. To dla bibliotekarza ogromnie ważne. Propozycja zagrania w GOK w Górnie trochę mnie przeraziła, bo to przedstawienie miało być w październiku czyli za kilka miesięcy, a nagle okazało się, że mamy grać za dwa tygodnie. Dzieciaki bardzo chciały zagrać. Nie umiałam im odmówić, więc w pośpiechu napisałam scenariusz i rozdałam role. Zaczęłyśmy z p.Marysią i rodzicami członków grupy teatralnej w przyspieszonym tempie „szukać” kostiumów. Pani Marysia natychmiast przystąpiła do robienia rekwizytów i elementów scenografii. Gdy po trzech dniach od rozdania ról zrobiłam próbę okazało się, że niektóre osoby już umieją rolę i powiedziałam do dzieci, że bardzo się cieszę , a dziewczynka z grupy, Wiktoria Rubak  na to, że ona też się cieszy, że pani Kasia się cieszy. To mnie totalnie rozbroiło i zniknęły obawy. Praca z nimi to sama przyjemność. Mamy już koleje propozycje zagrania tego przedstawienia, które wystawimy w Górnie. Nie zapomniałam o młodszej grupie i mam już dla nich gotowy  scenariusz, oni też wkrótce wystąpią.

Trzymamy kciuki, aby przedstawienie się udało, bo do premiery zostało niewiele czasu. Życzymy powodzenia.