Dzień Dziecka w Bibliotece Publicznej w Krajnie pod hasłem: „Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba”

 Biblioteka Publiczna w Krajnie zorganizowała Dzień Dziecka. Każdy, kto tego dnia odwiedził bibliotekę otrzymał lizaka w kształcie smoczka. Wiek nie grał roli, bo przecież w każdym z nas jest coś z dziecka. Najstarszy uczestnik miał 61 lat. Był bardzo zaskoczony, że dostał „smoczek”. W tym dniu bibliotekę odwiedziła klasa 0 b z panią Haliną Bujnowską. Pani bibliotekarka serdecznie przywitała małych czytelników i przedstawiła plan spotkania. Najważniejszą jego częścią była oczywiście zabawa, ale i nauka, bo każdy był aktorem i reżyserem jednocześnie. Zadaniem dzieci było wymyślić i zagrać spektakl. Dzieciaki wspaniałe sobie z tym poradziły. Było dużo śmiechu, bo niektóre przedstawienia były kabaretowe. Z tym zadaniem musiały się również zmierzyć panie: Kasia i Halinka. Były skoki na skakance, zabawa maskotkami, zgadywanki i czytanie książeczek. Na koniec była niespodzianka. Do biblioteki przyszedł tygrysek- maskotka, w którego wcielił się Jakub Zając. Tygrysek rozdając słodycze poprosił dzieci, aby wymyśliły dla niego imię. Były różne propozycje, ale ostatecznie został nazwany Fugi. Po spotkaniu w bibliotece i zabawie w dolinie malucha dzieci wyszły na plac zabaw. To był bardzo udany dzień, który przyniósł wiele radości, ale i niespodziewanych zdarzeń, bo oto najstarszy uczestnik tego święta rozbawiony faktem, że dostał prezent z okazji dnia dziecka pojechał do pobliskiego sklepu, zakupił słodycze i podarował pani bibliotekarce. Dzięki temu biblioteka rozdawała słodycze również następnego dnia. I jak tu nie wierzyć, że dobro wraca do nas po stokroć.